Świat Medycznej Marihuany ZIELONE NEWSY

CZD przeprasza dr. Bachańskiego za nazwanie terapii kannabinoidami nielegalną i niebezpieczną

czd

Neurolog dziecięcy dr Marek Bachański pracując kilka lat temu w Centrum Zdrowia Dziecka, podjął rewolucyjną decyzję, aby leczyć marihuaną małych pacjentów cierpiących padaczkę lekooporną, którym tzw. konwencjonalna medycyna nie była w stanie pomóc. Efekty okazały się znakomite, mimo to CZD po kilku miesiącach nakazało przerwanie leczenia, a na dr Bachańskiego złożyło zawiadomienie do prokuratury.

Dr Marek Bachański prowadził eksperymentalne leczenie lekoopornej padaczki medyczną marihuaną. Najsłynniejszy pacjent lekarza to sześcioletni Maks, który przed rozpoczęciem terapii miał setki napadów padaczki miesięcznie. Po zastosowaniu terapii udało się zredukować liczbę napadów z kilkuset do kilku miesięcznie. Efekty były niesamowite, jednak dla aparatu państwa i urzędników nic to nie znaczyło i postanowiono nakazać przerwanie jedynej skutecznej terapii.

Początek problemów z CZD

W lipcu 2015 r. dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka poinformowała, że z powodu braków formalnych, eksperymentalne leczenie prowadzone przez dr. Bachańskiego zostało zawieszone. Zastępca dyrektora placówki prof. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak informowała wówczas, że lekarz został poproszony o wstrzymanie działań oraz wystąpienie do komisji etycznej o opinię i zgodę. Dr Bachański został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Mało tego, w oświadczeniu, które wydał Dyrektor Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” dr Marek Migdał, padło takie stwierdzenie:

„Leczenie prowadzone przez lek. med. Marka Bachańskiego kannabinoidami było nielegalne i potencjalnie niebezpieczne dla pacjentów.”

Ugoda

Teraz, na podstawie ugody zawartej przez CZD z dr. Bachańskim, dr Marek Migdał wyraził swoje ubolewanie z powodu wypowiedzenia tych słów.

czd
czd

Niestety nikt nie wyraził ubolewania wobec pacjentów, którzy na tej sytuacji stracili zdrowie!

Gdy w 2015 r. szpital przerwał prowadzenie terapii, matka Maksa Dorota Gudaniec poprosiła o interwencję prezydenta Andrzeja Dudę:

Nasz syn może stracić życie, a na pewno zdrowie. Ufam, że pan jako prezydent wszystkich Polaków jest również prezydentem małych, bezbronnych i cierpiących dzieci

– mówiła w nagraniu wideo. 

Murem za neurologiem stanęli wtedy też inni rodzice chorych dzieci. On sam w liście do ministra zdrowia porównywał postępowanie CZD do linczu, a młodym lekarzom radził wyjechać z Polski, bo tu „innowację się zabija”.

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowany.

Może Ci się spodobać