Świat Prawa i legalizacji ZIELONE NEWSY

Ziobro żąda zwiększenia kary za uprawę i handel marihuaną

ziobro chce zwiększenia kary za uprawę i handel marihuaną

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro żąda zwiększenia kary za uprawę i handel marihuaną. Jeden rok w zawieszeniu na trzy lata to według niego zbyt niska kara. Podczas gdy na całym świecie utrzymuje się trend liberalizacji nieskutecznego prawa narkotykowego, nasz rząd chce je zaostrzać i niszczyć życie własnym obywatelom, jednocześnie mydląc oczy bublem prawnym jakim jest ustawa o medycznej marihuanie.

W marcu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Opolu prowadził sprawę trzech młodych mężczyzn, którym postawiono zarzuty uprawy konopi indyjskich oraz handel marihuaną.

Wyrok w zawieszeniu

Rafałowi M., Sebastianowi B. z nich zarzuca się wytworzenie nie mniej niż 1,2kg marihuany z zamiarem dalszej produkcji, a trzeciemu – Piotrowi M. – postawiono również zarzut wprowadzenia do obiegu znacznych ilości marihuany. Sąd postanowił ukarać młodocianych przestępców jednym rokiem więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Prokurator uznał wówczas, że kara jest zbyt niska. Sprawa trafiła więc do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który 9 sierpnia 2017 roku uznał, że wymierzone młodym ogrodnikom kary są adekwatne do popełnionych przez nich czynów. Sąd zmienił jednak orzeczenie – zamiast wieku oskarżonych, za podstawę nadzwyczajnego złagodzenia kary, przyjął niewspółmierność nawet najniższej przewidzianej kary do popełnionego przestępstwa. Dzięki czemu mężczyznom nie groziła poważniejsza kara.

Zbigniew Ziobro chce zwiększenia kary

Z takim finałem sprawy nie zgodził się prokurator regionalny we Wrocławiu oraz sam Prokurator generalny – Zbigniew Ziobro. Nie zgadza się on z taką karą i uważa, że jest ona rażąco niska w stosunku do popełnionego przez mężczyzn przestępstwa.

Ziobro zwrócił się do Sądu Najwyższego o kasację. W jego ocenie do orzeczonych kar zastosowano nadzwyczajne złagodzenia, które nie są adekwatne do wagi popełnionych przez młodych mężczyzn przestępstw.

Czy polski rząd naprawdę nie może zdecydować się w którą stronę chcę kierować swoje działania związane z konopiami indyjskimi?

Z jednej strony mydlone nam są oczy ustawą dotyczącą medycznej marihuany, a w rzeczywistości ich działania skierowane są ku zniszczenia życia młodymi lub cierpiącym obywatelom, którzy za znikomą, wręcz żadną szkodliwość społeczną lub ratowanie własnego życia mogą trafić na kilka lat do więzienia. Dlaczego nie pozwoli się im na legalne prowadzenie działalności, odprowadzanie podatków i spokojne życie?!

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowany.

Może Ci się spodobać