Ciekawostki Zielonego Świata Świat Medycznej Marihuany ZIELONE NEWSY

Morgan Freeman: Jedyne co uśmierza mój ból to marihuana

Morgan Freeman

W minionym roku Morgan Freeman dał się poznać fanom nie tylko jako aktor, lektor czy narrator w filmach ale też jako głos poparcia dla marihuany i jej zdrowotnych właściwości. Gwiazda używa konopi ze względu na swoje dolegliwości i korzystając ze statutu celebryty nawołuje do ich legalizacji.

Zaangażowany od lat

W zeszłym roku, niejednokrotnie mówiło się, że Morgan Freeman korzystając ze swojego charyzmatycznego głosu i statusu celebryty, postanowił naciskać na legalizację konopi indyjskich. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że słynny aktor naciskał na legalizację medycznej marihuany, zanim stał się popularnym w USA ruchem. Morgan Freeman jest od lat zaangażowany w działalność organizacji popierających legalizację marihuany. Wiele razy krytykował decyzje amerykańskiego rządu zaostrzające prawo przeciwko posiadaczom tego miękkiego narkotyku. Freeman brał również udział w akcjach, które uświadamiały medyczny, pozytywny wpływ marihuany na wiele schorzeń i przewlekłych chorób.

Konopie indyjskie jako alternatywa dla dzisiejszej medycyny

Jeśli spojrzymy na ostatnie wywiady Morgana Freemana na ten temat, można bezpiecznie założyć, że konsumował on konopie od wczesnych lat 70-tych. Jednak medyczne zastosowania marihuany odkrył dopiero po roku 2008 kiedy to uległ poważnemu, niemal śmiertelnemu, wypadkowi. Pojawiła się też fibromialgia. W wywiadzie dla „The Daily Beast” mówi, że medyczną marihuanę przepisuje mu lekarz, a po użyciu ból znika całkowicie. Dodał też, że odkąd sam się przekonał o medycznych zastosowaniach cannabis uważa, że to rewelacyjny, lek który powinien być dostępny dla wszystkich.

Wypadek samochodowy

Freeman miał wypadek, który był na tyle poważny, że sanitariusze musieli użyć „Szczęki Życia”, aby rozciąć auto i wydostać z jego wnętrza aktora.

Pomijając urazy psychiczne, wypadek mocno uszkodził ramię oraz rękę Freemana. Lekarze próbowali zrekonstruować ramię przez operacje, ale nie byli w stanie skutecznie naprawić powstałych uszkodzeń nerwu.

Po leczeniu i rehabilitacji, pozostał ból, którego nie były w stanie zwalczyć środki farmakologiczne. Z czasem, przy pomocy medycznej marihuany, Morgan Freeman nauczył się radzić sobie z bólem i od tamtej pory konopie indyjskie stały się środkiem leczniczym, bez którego nie może żyć.

Marihuana na przewlekły ból

W jednym z wywiadów Morgan Freeman powiedział:

Mam ból związany z fibromialgią oraz ból w ramieniu, a jedyną rzeczą, która oferuje jakąkolwiek ulgę, jest marihuana.

Chociaż nie wchodził w szczegóły, dał jasno do zrozumienia, że ​​w pełni wierzy w medyczne możliwości konopi indyjskich. Możemy się spodziewać, iż nadal będzie mówił o swoich doświadczeniach z przewlekłym bólem oraz o tym, jak przy pomocy marihuany sobie z nim radzi w życiu codziennym.

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowany.

Może Ci się spodobać