Ciekawostki Zielonego Świata ZIELONE NEWSY

Ex-Wrestler Steve Austin zastąpił alkohol dietą i marihuaną

Znany Ex-Wrestler, Steve „Stone Cold” Austin zastąpił alkohol dietą i marihuaną. Ta żywa 53-letnia legenda należy do najsławniejszych najbardziej znanych wrestlerów. Jego popisowy numer z eksplodującymi pianą puszkami piwa, które wlewał w siebie w kilka sekund, po czym rozpoczynał swoje akrobacje na ringu wywołując liczne oklaski i krzyki radości swoich kibiców.

Jak wielu sportowców, Austin zaczął mieć problemy z alkoholem i uzależnił się od niego jeszcze podczas swojej kariery – nic dziwnego, kiedy kibice znali go właśnie ze popisowego numeru związanego z otworzeniem dwóch spienionych browarów na raz i raptownym wypiciu ich. Widownia często podrzucała mu kolejne puszki z piwem, które oczywiście wypijał.

Filmik przedstawiający „Beer Bash” w wykonaniu legendy możecie obejrzeć poniżej:

Jakiś czas temu stwierdził, że jest już zmęczony obecną sytuacją i odstawił alkohol, zaczął trenować dużo bardziej intensywnie niż za szczytowych czasów kariery zawodowej w zapasach wrestlingowych. Jak twierdzi sportowiec, odstawienie alkoholu oraz zdrowia dieta jest wspaniałym uczuciem, którego pragnął przez całą swoją karierę.

Ten niegdyś podchmielony twardziel zaczął nawet uprawiać jogę, aby zacząć traktować swoje ciało niczym świątynie oraz poprawić jego elastyczność.

Oczywiste jest, że Steve jest zachwycony postępem, jaki zrobił dzięki rezygnacji z poprzedniego stylu życia, którym podbił serca fanów.

Jak zatem „Stone Cold” radzi sobie ze stresem, który wywołuje u niego presja rozwijania się w tak konkurencyjnym przemyśle? Austin otwarcie przyznaje, że zamiast strzelić sobie „beer basha”, teraz woli zapalić sobie skręta z marihuaną.

Mimo pozytywnej zmiany stylu życia oraz towarzyszącym mu używek, Steve przyznaje, że prawie wpadł w duże kłopoty, kiedy postanowił zabrać trochę zioła na wyprawę ze swoją żoną Kristen. Kiedy przechodzili punkt kontrolny na lotnisku, Steve został zaskoczony, gdy obok niego pojawiły się psy tropiące w stanie gotowości. Zapaśnik wspomina również, że w tamtym momencie ogarnęła go chwila żalu i wręcz oburzenia, gdy pomyślał o tym, jak wiele osiągnął w swojej karierze i kultowej osobowości, a jednak prawie został zatrzymany i przyłapany, chwilę po tym jak wybrał pomiędzy paleniem trawki, a popijaniem piwka.

Po 10 latach przechodzenia przez ten sam punk kontrolny, urzędnicy i strażnicy rozpoznawali legendę wrestlingu oraz jego żonę, machając i życząc im miłego wypoczynku.

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowany.

Może Ci się spodobać