Do Tuska trafiła dziś petycja ws. poparcia dezyderatu dotyczącego dekryminalizacji marihuany, co było krokiem zapowiadanym przez Przemysława Zawadzkiego. Aktywista, który doprowadził do powstania dezyderatu wystosowanego do premiera, poinformował dziś, że do Donalda Tuska trafiła właśnie także petycja podpisana przez ponad 15 tys. osób. Zawadzki w swoim wpisie tłumaczy także pewne kwestie związane z odpowiedzią premiera na zadane w dezyderacie pytania, a także odnosi się do najczęstszych negatywnych komentarzy, które się ostatnio pojawiały. Oto więcej informacji.
Do Tuska trafiła dziś petycja ws. poparcia dezyderatu dotyczącego dekryminalizacji marihuany
Ostatnio informowaliśmy, że temat dezyderatu wystosowanego do Donalda Tuska ws. depenalizacji posiadania 15 gramów marihuany oraz uprawy jednej rośliny konopi indyjskich, wkrótce zostanie rozstrzygnięty gdyż dokument trafił na biurko premiera, który ma od tamtej pory 30 dni na zajęcie stanowiska wobec zawartych w nim pytań.
Informowaliśmy także, że poznaliśmy treść wystosowanego do szefa Rady Ministrów, przeczytasz o tym T U T A J.
Tak jak informował wcześniej Przemysław Zawadzki, autor petycji, która doprowadziła do wystosowania dezyderatu do premiera, kolejnym krokiem gdy Tusk tylko otrzyma dokument, ma być przekazanie mu petycji ws. poparcia zawartych w niej postulatów dekryminalizujących marihuanę.
„Do premiera Donalda Tuska trafiła dziś petycja z prośba o zajęcie pozytywnego stanowiska wobec dezyderatu Komisji Sejmowej ds. petycjo dotyczącego złożonego przez nas projektu ustawy depenalizującej posiadanie do 15 gramów oraz uprawy jednego krzaczka na własny użytek.”
„Załączyliśmy tez ponad 15 tys podpisów oraz kilka tysięcy komentarzy zawierających argumenty za zmianą prawa i Wasze często szokujące i poruszające historie.„
-poinformował dzisiaj Zawadzki
„Bez względu na to jaka będzie opinia premiera, przed nami długa i wyboista droga legislacyjna. Projekt, który złożyłem w sejmie to jedyne narzędzie służące przypomnieniu o naszym problemie posłom oraz wymuszenie pewnych stanowisk, które bez względu na to jakie będą, są cenną informacją (obok sondaży, które zlecamy) o tym, w którym miejscu się obecnie znajdujemy„
-napisał aktywista i wyjaśnił, że:
Pierwszy cel został osiągnięty w 101%. Powstał Zespół parlamentarny ds. depenalizacji marihuany założony pierwszy raz przez posłów koalicji rządzącej, który zaprosił nas do współpracy i pracuje nad projektem ustawy biorąc pod uwagę założenia i argumenty zawarte w naszym projekcie.”
„Kolejnym celem jest stanowisko premiera i tu oczywistym jest, że będzie trudno o jednoznaczne pozytywne stanowisko ale warto mieć świadomość, że nawet negatywna opinia lub zrzucenie tego na ministerstwo zdrowia lub sprawiedliwości nie zamyka drogi do inicjatywy ustawodawczej i poddania projektu Zespołu Parlamentarnego pod głosowanie w sejmie.”
-poinformował konopny działacz.
Przemysław Zawadzki odniósł się także do swojego niedawnego wpisu na mediach społecznościowych. Chodzi o wpis mówiący, że „Tusk się zesrał”, którego przekazu jednak zdecydowana większość komentujących nie zrozumiała.
„Mój ostatni post to był oczywiście żart nawiązujący do osób, które masowo piszą komentarze w stylu „prędzej się zesra niż zmieni prawo”. Okazało się jednak, że wiele osób absolutnie tego nie dostrzegło, co zaowocowało znów lawiną komentarzy (szczególnie na FB) w stylu „a nie mówiłem” oraz „a czego się spodziewaliście”. Nie, Tusk nie zajął jeszcze stanowiska, a jedynie zrobił kupę.”
-napisał
Idę o zakład że tusk rzuci coś w stylu „teraz mamy o wiele poważniejsze problemy na głowie niż legalizacja miękkich narkotyków” i jak się spełni to mówcie mi Krzysztof Jackowski
Jest to cholernie kiepski żart. Od kiedy w tym kraju daliśmy prawo wypowiadania się osobom bez umiejętności i doświadczenia?
Odejdzie w zapomnienie zwłaszcza wybory coraz bliżej, namiot w budowie, jak zwykle nie zabraknie klaunów.