Świat koncentartów i ekstraktów ZIELONE NEWSY

DAB w 5 minut? Rosin-tech: Prosty, domowy sposób na żywiczny koncentrat

Chcielibyśmy podzielić się z wami nowym, domowym sposobem na żywiczny koncentrat z marihuany.  Metoda, którą pragniemy Wam zaprezentować jest o wiele bezpieczniejsza i prostsza niż sposoby z użyciem rozpuszczalników. Metoda ta nosi dumną nazwę – Rosin Tech.

Do tej pory przy ekstrakcji używano do tego zmarzniętego butanu, który przepuszczało się przez tubę wypełnioną materiałem lub wysokoprocentowego alkoholu. Sposoby te są dosyć niebezpieczne, jeśli nie zastosujemy się do wymaganych środków bezpieczeństwa.

Żywiczny koncentrat z marihuany

Czym będziemy dokonywać ekstrakcji, jeśli nie gazem? Rozgrzaną prasą, w tym wypadku prostownicą do włosów! Rosin (od resin – żywica, rosin – kalafonia), bo tak nazywa się otrzymany produkt, wytwarza się użyciem odrobiny własnej energii oraz ciepła nagrzanej prasy. Ekstrakt ten osiągać może podobną zawartość THC do ekstraktów butanowych(BHO), również nadaje się do palenia w specjalnych bongach do olejków/ekstraktów.

Czego będziemy potrzebować?

-Prostownica do włosów, koniecznie z porcelanowymi płytkami oraz regulacją temperatury, bądź prasa do prasowania nadruków na ubraniach (to tyczy się już większych ilości)
-marihuana
-Papier do pieczenia
-Żyletki do zebrania żywicy

Do eksperymentu użyłem łącznie 1,5g kwiatów Super Silver Haze i Auto Cheese (po 0,75g) oraz odrobiny kiefu(odseparowanej sitem żywicy)

A więc jak się za to zabrać?

Zacznijmy od najprostszej czynności. Przygotuj sobie spory kawałek papieru do pieczenia, potrzebna jest nam ta bardziej śliska strona, gdyż klejąca żywica łatwo od niej odchodzi. Ja pociąłem go na kilka małych kwadracików, każdy na jeden kawałek kwiatuszka. W międzyczasie możesz rozgrzewać prostownicę, 150-160 stopni Celsjusza jest optymalne. Nie eksperymentuj z wyższymi temperaturami gdyż grozi to wyparowaniu terpenów z zioła co zaowocuje nam znikomą mocą ekstraktu i słabszym aromatem.

Gdy nasza prostownica jest rozgrzana do wspomnianej wcześniej temperatury, zaginamy papierek (śliską stroną do wewnątrz) i ładujemy tam kawałek przygotowanego wcześniej topka:

Całość wkładamy między rozgrzane łopatki prostownicy i ściskamy nią w miejscu, gdzie znajduje się nasz top (uważając na paluszki, by się nie oparzyć!). Powinno to trwać ok. 2-3 sekund, gdy słyszysz, że zaczyna skwierczeć natychmiast przerwij zabieg, by wydobyta żywica nie spaliła się na papierku.

Oczywiście zgniecione kawałki kwiatków możemy zgnieść w pół i ponownie z cisnąć w celu wydobycia maksymalnej ilości żywicy.

Tutaj prezentuję gotowe już ekstrakty w świetle kuchennych reflektorów – SSH dał jaśniejsze ubarwienie i jest bardziej klarowne, Auto Cheese wyszedł ciemniejszy ale może spowodowane jest to dodatkiem kiefu.

Warto spróbować

Metoda otrzymywania rosionu jest bardzo prosta i sympatyczna. Nie jest to sposób komercyjny ale wystarczający by zaspokoić chęć przypalenia czegoś mocniejszego, w mniejszej ilości. Moc takiego ekstraktu może osiągnąć do 70% THC.

Po dodaniu go do nabicia w moim bongu poczułem potężne uderzenie na głowie, które powoli spłynęło po moim ciele w dół. Potężny, intensywny haj w asyście wspaniałych przeżyć aromatycznych – z chęcią sprasuję coś mocniejszego w większej ilości.

Na pewno jeszcze nie raz wrócę do Rosinu, planuję zakup porządnej prasy, a Wam radzę nie psuć prostownic swoim kobietom.

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowany.

Może Ci się spodobać